forum/rpg o anime

Roy

-I tak sie tego dowiem........-powiedizał Roy tajemniczo.

Sakura

-To sam sobie bierz coś takiego!-rzuciła mu proszki i wybiegła z sali.Amstrong odwrócił wzrok i nic nie powiedział...

Roy

Roy nic nie powiedzial tylko wstał.

Sakura

-O możesz się ruszać..jak fajnie...-powiedział jakby nic się nie stalo.

Roy

Roy zignorował go.Wyszedł z pokoju.Poszedł w pewnym kierunki nagle ktos przycisnał go do ściany.Był to ten chłopak.
-Jak milo cie widzieć Mustang......teraz napewno ona mi nie ucieknie-powiedział chłopak.
-Odwal sie..-warknał Roy.
-Nie bądz taki pewny siebie -mruknalchłopak i przystawił pistolet do jego głowy.

Sakura

Amstrong wybiegł z pokoju...
-Zostaw go i to już!

Roy

-Ja tu wydaje rozkazy mięsniaku!Jeden ruch a go zabije!-powiedział chłopak.

Sakura

-Zostaw go debilu...
Sakura szła w tamtym kierunu...zobaczyła tego chłopaka...
-Co ty tutaj robisz?!

Roy

-MIesniaku ani sie usz bo on zginie.......a ty Sakurcia chyba wiesz o co chodzi.....-powiedizał chłopak.Roy byl dziwnei spoojny.

Sakura

-Wiem ale powiedziałam ci nie!

Roy

-Skoro tak sie sprawa ma strzelam.....-powiedział chłopak i już chciał trzelic lecz wypuśił pistolet z reki bo ten stał sie niesamowicie gorący.Roywalna go.
-PRZEGIOŁES!!-wrzasnał i rzucił sie na niego.Rozpoczeła sie neizła bójka xD

Sakura

Sakura stała jak wryta...*Debilu!Zostaw go!Znikaj!I zostaw mnie w spokoju!*
* o nie sakurka...będę cie miał będziesz..moja....*powiedział jej w myslach ale nie wiedział że Mustang tez to słyszy.

Roy

Roy słyszac to jakby dostał szału.Nagle w całym budynku zrobiło sie strazliwie gorąco.Lecz Roy tego nie czuł jako jedyny.Nagle złapał chlopaka za szyje i udusił.Potem temperatura wróila do siebie a ten upadł nieprzytomnyna ziemie a chłopak był martwy.

Sakura

Saura szybko podbiegła do roy'a...
-Roy...Roy!

Roy

Nie odpowiedział.Był coraz bardzej mokry od krwi tamtego chłopka