forum/rpg o anime

Roy

Roy podszedł do pewnego mezczyzny w mundurze a Riza za nim.
-Witamy pulkowniku musimy czekać jesszcze na głownodowodzacego-powiedizwł mezcyzna.
-Niemusimy Riv o nie żyje bedzie trzeba wybrać kogoś nowego...-powiedział roy.
-Rozumiem wielka szkoda .-powiedział męzczyzna.

Sakura

Subaru siedział daleko ale dostrzegł ich wszystkich.Siedział przy wielkim grobie.

Roy

Została wygłoszona formulka.Poczym nastała chwila ciszy a potem ludzie podchodzili do Glacier.Elysia trzymałasie nogi matki.Poczym Roy podszedł i cos mowił cicho.

Sakura

Subaru zaciekawiony patrzył nadal w tamtą sttronę...koloniego pojawiła się nasza piękna dwójka...
-Wiedzałem że on tu będzie..-powiedział bardzo cicho Dark do Sakci.
-No przecież dziś jest rocznica śmierci jego matki nie?=="
-No tak xD
-Ciiiiiiiiiiii....Sbaru?Wpożadku?
-Taaaaa...a wy co tu robicie?
-Y..Dark już idzie...=="
-A tak własnie^^-Dark wzbił się wpowietrze a Sakura i Subaru rozmawiali.

Roy

Roy rozmawiał z blond włosa kobieta a obok kobiety była mala dziewczynka tez blond włosa.

Sakura

-I co?
-No to...Roy teraz tam stoi i rozmawia...
-No to ja widze...
-Heh...Sakura?Pamiętasz o tej obietnicy?
-O jakiej obietnicy?
-No tamtej=="
-A tej xD załatwię niemartw się^^
-No..

Roy

Kobieta była smutna i płakała.wygladao jakby mała dziewczynka bała sie Roy'a.

Sakura

Sakura patrzyła na tą scenę...
-A tak przy okazji...to on ma te karty?
-Kto?
-No ten...
-A...tak...odbierz mu je...obiecałaś...
-Ale on chce...chce...
-Co?
-Mnie zgwałcić..
-Co?!O_O-Subaru wrzasnął na cały cmentarz.Szybko się schowali...
-Zamknij się...
-Ale jak to?
-No...był dziś...
-Kur...nie wiedziałem...
-No spoko.Dobrze że Roy o tym nie wie...

Roy

Roy najdlużej rozmawia z kobieta lecz etraz odszedl od niej spojrzał w strone gdzie byli Subaru i Sakura.
-O czy to ja nie wiem?-rozległ sie głos za nimi.

Sakura

Oboje mieli takie miny---> O_O, odwrócili się i zobaczyli Roy'a...
-O Roy!Jak cię miło widzieć xD-powiedział Subaru.
-No właśnie xD

Roy

-Wiem ze cos ukywacie.No dalej mówcie...

Sakura

-O czym?^^"-spytali się oboje...
*Sakura powiedz mu do cholery xD*
*Coś piśniesz a cie zabije=="*
*ok xD*powiedzieli to tak w myślach że Roy tego nie słyszał.

Roy

-Nie udawajcie idiotów.Gdać i to juz...-powiedział lecz nagle jakaś dziewczyna do niego podeszła.
-Pulkowniku wszyscy zastanawiaja sie kogo wybrac na głównodowodzacego.pan też jest w sród kandydatów.Ja jestem za panem-powiedziała dotykajac dlonia jego policzka.

Sakura

Sakury mina--->=="*zabić ją powiesić i ukrzyżować!*krzyknęła sobie w myślach...
Subaru zaczął hihotać...

Roy

nastepna dziewczyna podesza i obie sie przymilały jakby rywalizowały ze soa o niego.