forum/rpg o anime

Roy

Wysiedli z samochodu i weszli do gównego sztabu poczym weszli do gabinetu Roy'a.

Sakura

Sakura i Subaru siedzieli na drzewie abrdzo cicho...
-Po co tu jesteśmy?-spytał bardzo cicho...
-Żeby sie upewnić...coś mi się zdaje że on z tą Rizą...teges...
-Aha..zazdrośnica:D
-=="Nie...
-Tak xD
-Cicho bądź.

Roy

Roy ziewnał i usiadł za biurkiem nawet nie spojrzał na papiery tylko polozył głowe na biurku i zamknał oczy.( hehe ja tez chce tak pracować xD )
Riza patrzyła na niego dziwnie.

Sakura

-Taaaaa...zasnął.-powiedziała Sakurka...zobaczyła jak Riza podchodzi do niego.-Co ona robi?O_O
-Nie wiem...ale chyba..chce go pocałować xD
-=="zabiję ją...
-Ej..teraz ty jesteś głośno.
-=="

Roy

Riza zasłoniła okno.Było słychac jakies głosy.

Sakura

-kur=="No nic...-Sakura zamknęła oczy i otorzyła je.Jej oczy były czerwone z pionowymi źrenicami...teraz widziała wszystko...-eh...
-I co..o cholera...-powiedział sam do siebie bo zobaczył wielkiego kruka...-Sakura schowaj go jakoś..
-Nie umiem...zasłoń go Kekai...
-Ok....-tak tez zrobił a Haruno oglądała co się tam dzieje.

Roy

Roy sie nei ruszał.Riza wyrzuciła z pokoju Havoc'a.Zamkneła drzwi i spojrzała na Mustang'a.
-Każdy ma swój cel wstepując do armi...Pełnoemtalowy chce miec wiecej iformacji o kamieniu filozoficznym,ty chcesz zostac głównodowodzacym lecz powodu tego nei znam,a ja jestem tu dla pewnej osoby...-mrukneął cicho.

Sakura

Sakura dalej patrzyła...zmarszczyła czoło...Subaru spojrzał na nią.*OPj Sakura...żebyś nie cierpiała*

Roy

Riza podeszla powoli do śpiącego Mustang'a.Pocałowała go a ten nawet tego nie poczuł.
-Ty jestes moim powodem.....-mrukneła.

Sakura

Sakura wkurzyła się.Kruk tak samo jak ona był zdenerwowany...Zaczął się wyrywać z Kekai...
-Sakura przestań....
-Nie moja wina...to przez nią...-tak się wkurzyła że zbiegła z drzewa i pobiegła w stronę wodospadu...
-No pięknie..mówiłem że będzie cierpieć.

Roy

Roy cos mruknał a ta szybko pszła na swoje miejsce.Mustang otworzył oczy ziewnał.
-Al gdzie ty jestes..-mruknał.

Sakura

subaru spojrzał na zasłonięte okno...
-No Mustang..jeszcze raz będzie przez ciebie wkurzona a przysięgam ci...zabiję cię!-krzyknał tak żeby Roy to usłyszał i zniknął.

Roy

-Czego on chcioał ja nic nie zrobilem.....-mruknał Roy.Riza milczała.wyglądało na to ze Mustang o niczm nie wie a że ona nei chce powiedzec.

Sakura

Do gabinetu wszedł Mięśniak...
-No pułkowniku xD mieć taką laskę przy sobie to naprawdę ja ci się dziwię że ty jeszcze z nią nie chodzisz...-powiedział mówił o Rizie...

Roy

-O czym ty gadasz Armstrong?-powiedział Roy.